Własna firma transportowa może przynieść zyski, jednak jej założenie oraz rozkręcenie wymaga od właściciela uporu, żelaznej konsekwencji, poświęcenia oraz… sporego zasobu gotówki. Najpierw trzeba przebrnąć przez dość skomplikowane formalności, a następnie skutecznie powalczyć o klienta. Osoby, które wierzą, że „jakoś to będzie” i otwierają firmę bez analizy rynku, z reguły czeka niemiła niespodzianka. W tej branży panuje dzisiaj duża konkurencja i ten fakt trzeba wziąć pod uwagę jeszcze na etapie planowania firmy. Dlatego firma transportowa to dobry pomysł na biznes przede wszystkim dla tych osób, które posiadają jakieś doświadczenie oraz posiadają wypracowane kontakty.
Formalności
Przewóz osób i mienia jest działalnością licencjonowaną. Oznacza to, iż oprócz typowych dokumentów – czyli wpisu do ewidencji, zaświadczenia o wydaniu numeru NIP oraz REGON – przedsiębiorca musi złożyć wniosek o wydanie licencji na wykonywanie krajowego transportu drogowego osób lub rzeczy. Organem uprawnionym do przyjmowania wniosku jest wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego.
Przewoźnicy, którzy świadczą swe usługi przy wykorzystaniu pojazdów samochodowych o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 ton, mogą jednak prowadzić nielicencjonowaną działalność transportową.
Zdobycie licencji jest uzależnione od spełnienia następujące wymogów:
– Kierowca musi posiadać certyfikat kompetencji zawodowych (aby go otrzymać, musi zdać test i wykazać się m.in. pięcioletnim doświadczeniem w świadczeniu usług transportowych),
– Powinien również dysponować odpowiednim zabezpieczeniem finansowym (9000 euro – na pierwszy samochód przeznaczony do transportu drogowego; 5000 euro – na każdy następny pojazd samochodowy, 50 000 euro – jeżeli ma zamiar świadczyć usługi spedycyjne).
– Musi posiadać tytuł prawny do dysponowania samochodami spełniającymi wymagania techniczne określone przepisami prawa o ruchu drogowym.
Kolejnym wymogiem jest również wymóg tzw. dobrej reputacji. Przedsiębiorca może ubiegać się o licencję, o ile nie został skazany prawomocnym wyrokiem sądu za przestępstwa umyślne.
Ważne!
Warto przypomnieć, iż zgodnie z obowiązującym prawem certyfikacja kompetencji zawodowych nie dotyczy zatrudnionych przez firmę kierowców, ale przewoźników – to znaczy osób, które zarządzają przedsiębiorstwem lub są jego właścicielami i podejmują strategiczne decyzje mające wpływ na funkcjonowanie przedsiębiorstwa.
Ubezpieczenie, koszty leasingu
Oprócz opłat administracyjnych, które trzeba uiścić za otrzymanie licencji, właściciela firmy transportowej czeka jeszcze kolejny wydatek – czyli wykupienie polisy OC przewoźnika na odpowiednio wysoką kwotę (minimalna kwota gwarancyjna wynosi obecnie 100 tys.). Brak odpowiednio wysokiego ubezpieczenia może utrudnić zdobywanie klientów.
Jednak decydującym kosztem dla firmy transportowej jest koszt zakupu nowych, ewentualnie używanych samochodów. Niewiele osób może sobie pozwolić na sfinansowanie takiej inwestycji za pomocą gotówki. W tej sytuacji pozostaje zaciągnięcie kredytu lub wzięcie samochodu w leasing, to zaś wiąże się z koniecznością spłacania comiesięcznej raty – niezależnie, czy są zlecenia, czy też ich nie ma.
Podsumowanie
Sukces w branży transportowej mogą dziś odnieść osoby, które:
– posiadają pewne doświadczenie w tego typu działalności, np. potrafią szybko skalkulować koszt usługi w sytuacji, w której nagle rosną ceny paliw (przypomnijmy, iż paliwo stanowi ok. 60% wszystkich kosztów przedsiębiorstwa i ma decydujący wpływ na rentowność całego przedsięwzięcia),
– dysponują dużym zasobem gotówki, koniecznym do przetrwania kilku pierwszych miesięcy,
– mają jasno skonkretyzowaną wizję swojej działalności (przewóz krajowy czy zagraniczny, osobowy lub towarowy, ładunki drobnicowe czy całopojazdowe, transport zwykły czy spedycja itp.),
– wiedzą, w jaki sposób szukać zleceń lub mają podpisane kontrakty z dużymi firmami spedycyjnymi,
– są gotowe pracować kilkanaście godzin na dobę. Jak bowiem podkreślają osoby długo działające w branży, praca przewoźnika wymaga odporności psychicznej, a przede wszystkim – olbrzymiego samozaparcia.